|
W dniu 1
czerwca 2013r. na uroczystym podsumowaniu konkursu w katowickim
kinie „Światowid” zostały ogłoszone wyniki zmagań 120 uczniów ze szkól
ponadgimnazjalnych
z całego województwa śląskiego.
Uczniowie ZSTiL ponownie wygrali nagrodę główną w w/w konkursie,
którą jest pięciodniowy wyjazd do Belgii, ze szczególnym uwzględnieniem
Brukseli i Parlamentu Europejskiego. Przedsięwzięcie uczniów: Dawida
Maroszka oraz Pawła Wertki z klasy 3 Ta przebiegało pod
czujnym okiem pani Małgorzaty Nikiel.
Jak podkreślali organizatorzy, ta edycja konkursu była szczególnie
trudna, gdyż poziom przygotowanych do oceny prac był niezwykle wysoki, a
uczestników zaskakująco dużo.
Prace oceniało
jury w składzie: prof. Wojciech Roszkowski ze Szkoły Głównej
Handlowej
i Collegium Civitas w Warszawie, autor historii Polski XX wieku;
historyk i badacz dziejów Górnego Śląska, prof. Ryszard Kaczmarek
z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach; adiunkt
w katedrze Powszechnej Historii Państwa i Prawa Uniwersytetu
Jagiellońskiego dr Marian Małecki.
„Szukamy Bohaterów” to konkurs składający się z dwóch części:
przedstawienia biografii wybranej postaci oraz jej promocji,
co jest zadaniem szczególnie trudnym. Tu bowiem liczy się przede
wszystkim koncepcja i pomysł. Ocenie pracy podlegają m.in.:
selekcja/dobór informacji z życiorysu bohatera w kontekście tematyki
konkursu, zakorzenienie postaci
w środowisku lokalnym, chronologia biografii, wnioski wynikające z
postawy życiowej bohatera, postać jako wzorzec, uzasadnienie wyboru
postaci, prawidłowy, funkcjonalny dobór argumentów uzasadniający wybór,
poprawność językowa, poprawność ortograficzna
i interpunkcyjna, załączniki. W drugiej części pracy ważne są:
oryginalny, niepowtarzalny pomysł promocji bohatera w środowisku
lokalnym, realistyczne podejście do realizacji pomysłu, czytelny opis.
Celem konkursu SZUKAMY BOHATERÓW jest integracja młodzieży oraz
społeczności wokół wartości związanych ze środowiskiem lokalnym ,
poprzez promocję historii regionalnej społeczności. Zadaniem młodzieży
jest szukanie, odkrycie i promowanie postaci wybitnych, zasłużonych, w
dziejach „małej ojczyzny”, często zapomnianych i nieznanych. Chodzi
zwłaszcza o ukazanie bohaterstwa ludzi, którzy przysłużyli się Polsce
lub społeczności lokalnej, a których historia XX wieku wrzuciła w wir
heroicznych i często, niestety, tragicznych wydarzeń. Wiek XX, a w
szczególności doświadczenie dwóch totalitaryzmów: niemieckiego nazizmu i
radzieckiego komunizmu, jest najtragiczniejszym i najkrwawszym
fragmentem polskiej historii najnowszej. To czas próby dla wielu pokoleń
Polaków pozbawionych niepodległego państwa, walczących o przetrwanie
biologicznej substancji narodu, o zerwanie zależności od obcego
mocarstwa i odzyskanie pełnej kontroli nad własnym, suwerennym państwem.
Uczniowie: Dawid Maroszek i Paweł Wertka – laureaci III miejsca w
konkursie napisali pracę na temat osobowości wybitnej, ale niestety mało
znanej, mianowicie Józefa Korola.
Józef Korol (ps. „Starosta”, „Hajducki”, ""Konig"; urodzony 10
grudnia 1900 r. w Strzelcach Opolskich - zginął 27 sierpnia 1940 r. w
Wiśle Jaworniku). W dwudziestoleciu międzywojennym pracownik
administracji publicznej, działacz narodowy. Od początku okupacji
niemieckiej czynnie włączył się w prace konspiracyjne, zakładając Polską
Organizację Powstańczą (POP), która swym zasięgiem objęła cały Górny
Śląsk. W październiku 1939 r., na rozkaz Komendy Obszaru Krakowskiego
Służby Zwycięstwu Polski (SZP), rozpoczął tworzenie struktur SZP na
Śląsku. Po utworzeniu Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) został komendantem
ZWZ Okręgu Śląskiego. Latem 1940 r. ukrywał się w zakonspirowanej
kwaterze w willi "Lusia" w Wiśle Jaworniku. W dniu 28 sierpnia 1940 r.
do willi przybyła grupa żandarmerii niemieckiej w celu wywłaszczenia
właściciela i przejęcia budynku. Ukrywający się w budynku Korol posiadał
przy sobie pocztę, która miała być zabrana poprzedniego dnia przez
kurierkę.
Gdy hitlerowcy
dobijali się do drzwi, zaczął pospiesznie palić dokumenty. Nie
doczekawszy się otwarcia, żandarmi odchodzili już w przekonaniu, że
budynek jest niezamieszkany, lecz jeden z nich zauważył dym unoszący się
z komina. Na ten widok cała grupa żandarmów zawróciła. Korol,
przebywający w willi bez ubezpieczenia, otworzył do nich ogień i po
krótkiej walce zginął. Na budynku znajduje się dziś tablica pamiątkowa.
Józef Korol - materiały,
Zobacz galerię...
Małgorzata Nikiel |
|